Proszę:
To prezenty dla mojej koleżanki z okazji mikołajek. Nie są one oczywiście doskonałe, ale to jedne z moich pierwszych dzieł wykonanych samodzielnie, mam nadzieję, że jej się spodobają.
Młodzież także czyta i robi zakładki:
Przez miniony tydzień spotkały mnie też miłe niespodzianki. Udało mi się wygrać książkę na blogu Moje lektury. Bardzo się cieszę i jednocześnie dziękuję:).
Czy zastanawialiście się czasami, jak jest sens sprzątania, gdy zaraz jest dokładnie tak samo? Otóż, jest ! W czasie porządków na półce z książkami rodziców natchnęłam się na Waldemara Łysiaka i "MW". To od dawna poszukiwana przeze mnie lektura, która (o ironio!) czekała na mnie ze stoickim spokojem za ścianą.
Upolowałam także w bibliotece autobiografię Artura Rubinstaina i "Córkę czarownic" Terakowskiej.
Ponadto czytam sobie teraz nieśpiesznie "Pożegnanie z Afryką", co widać :) .
A na koniec chciałabym podziękować za wszystkie miłe komentarze . Mam nadzieję, że blog będzie się rozwijał jak najlepiej , szczególnie że od następnej notki będzie on ściśle książkowy :) .
Pięknie piszesz, naprawdę. Pomimo iż to dopiero początki (sama niedawno startowałam) to twój blog już mnie oczarował. Bije od niego taka... magia...
OdpowiedzUsuńZ pewnością będę cię odwiedzać :)
Zapraszam też do mnie:
recenzje-ciekawych-ksiazek.blogspot.com
Naprawdę bardzo ładne, szczególnie te kwiatuszki i kartka z choinką!
OdpowiedzUsuńKiedyś urządziłyśmy z siostrą porządkowanie książek w domu dziadków. Straszny był tam bałagan, ale znalazłyśmy sporo ciekawych pozycji. Więc na pewno ze sprzątania wynikają jakieś korzyści ;)
Ostatnio zapisałam się na kurs bibułkarstwa i po pierwszych zajęciach wróciłam z pięknymi różami. Też jestem z nich dumna.:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńDoprawdy piękne rzeczy. To dobrze, że młodzież nie zajmuje się głupotami (przynajmniej nieczęsto), a rozwija swoje artystyczne możliwości, wykorzystuje wyobraźnię (której naprawdę brak niektórym nastolatkom) i kształtuje osobowość.
OdpowiedzUsuńPiękna kartka! :D
OdpowiedzUsuńCiekawie tu i miło, czekam tylko na jakąś recenzję dla dopełnienia wizerunku (najlepiej "Córki czarownic", bo to jedna z moich ulubionych książek).:) I śliczny ten bukiecik.:) Tylko dlaczego nie ułożyłaś ładnego stosika z tych zdobyczy czytelniczych?
OdpowiedzUsuńStosik może następnym razem :) .
OdpowiedzUsuńNależysz do zdecydowanej mniejszości bardzo interesującej młodzieży. Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuń"Córka czarownic" to świetna książka. Czytałam ją z 5 lat temu i pamiętam, że wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Miłego czytania życzę ;)
Pozdrawiam.
Twoje 'wyroby' ręczne są fantastyczne ;)
OdpowiedzUsuńW różnych moich zeszytach mam często bardzo fantazyjnie powklejane obrazki z gazet. Teraz zbieram obrazki do kolejnych wklejanek i gdzieś znalazłam Marylin Monroe ;)
Czasem robię zakładki albo coś ;)
Rewelacyjna ta twoja " twórczość po godzinach " ;)
OdpowiedzUsuńdodałam do ulubionych. ;) xxx
OdpowiedzUsuń