poniedziałek, 3 października 2011

"Każdy zrobił, co trzeba"






















Ciekawy. Intrygujący. Przewrotny.
Tak można za pomocą kilku przymiotników określić tytuł zbioru reportaży - "Każdy zrobił, co trzeba". W skład książki wchodzi piętnaście utworów napisanych przez sześć reportażystek - Bożenę Aksamit, Katarzynę Kokowską, Ewę Orczykowską, Oliwię Piotrowską, Ewę Wołkanowską i Honoratę Zapaśnik. Każdy z reportaży jest inny, gdyż każda z naszych autorek zachowała swoistą oryginalność stylową i tematyczną. Zwłaszcza tematyczną.

Poruszane bowiem są różnorakie problemy. Sam zbiorek zaczyna się pięknym, zapadającym w pamięć reportażem o rodzinie amiszów zamieszkujących Mazowsze, żyjących zgodnie ze swoimi wierzeniami - z dala od współczesnej cywilizacji, z dala od rodziny. Prosty i sugestywny w swej wymowie, zdecydowanie zasługuję na zauważenie i docenienie.
Później poznajemy innych bohaterów - poetę pracującego w piekarni, samotną siedemdziesięciolatkę opowiadającą o swoim życiu, ofiary manipulacji i zastraszania, miłośników folkloru ludowego, ofiary policyjnych pobić i wielu innych. Słowem - niezwykle szeroki zakres społeczeństwa. Autorki zajęły się tymi, których bardzo często spycha się na margines, nie zauważa, zapomina. Piszą po prostu, zwyczajnie, ale z sercem, pasją, zainteresowaniem. To cenię.

Ja czytałam ze spokojem, uwagą, nieśpiesznie. Dzięki temu mogłam poznać każdego z bohaterów, próbować zanalizować jego sytuację, porównać do mnie i mojego życia. 
Nie napiszę, że historie przedstawione przez reportażystki zmieniły mój światopogląd. Nie, ale ukazały dyskretnie niektóre nieznane problemy, a inne znów przedstawiły z innego punktu widzenia.
A na koniec drobna refleksja nad tytułem, na który już zwróciłam uwagę na początku recenzji. "Każdy zrobił, co trzeba". Cóż to znaczy? Czy to co trzeba było zrobił policjant- bokser albo żona bijąca męża? A może każdy zrobił, co trzeba, bo opowiedział o swoim problemie, podzielił się swoją opowieścią?

Jedno jest pewne - dziękuję autorkom za odważnie tematycznie utwory, napisane tak, że czytało się z prawdziwą przyjemnością mimo niejednokrotnie ciężkich tematów. Do reportaży, jako gatunku na pewno nie jednokrotnie wrócę i to właśnie takich - opowiadających o współczesnych czasach, które tworzymy sami.



7 komentarzy:

  1. Też bym chciała przeczytać tę pozycję tak jak Ty, na spokojnie. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć taki spokojniejszy czas i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł niezwykle intrygujący i budzi zaciekawienie. Mam nadzieję że treść także jest niezwykle ciekawa, chętnie się więc o tym przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Reportaże niezbyt mnie interesują, ale może się przełamię i sięgnę po to dzieło ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Twojego opisu wynika, że książka jest zbiorem reportaży o sprawach aktualnych i ważnych. Uważam, że dla każdego taka lektura będzie pouczająca. Sama z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć reportaży często nie czytam, jestem ciekawa jakie byłyby moje odczucia po lekturze tej pozycji ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie bardzo :)
    Będę musiała sama się przekonać!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam kilka pozycji księdza paradoksa, a o nim samym niewiele jednak wiem... Jak dobrze, że są tacy księża, ba! - tacy ludzie, którzy nie tylko mówią piękne słowa, ale żyją tymi słowami! Szkoda, że już odszedł...

    OdpowiedzUsuń