Odetchnęłam z ulgą, kończąc w dniu moich kolejnych urodzin książkę. Ja również bym zniknęła, jako osoba, która przekroczyła 15 rok życia. To dużo bardziej optymistyczna wersja niż pozostanie na miejscu ograniczonego przeźroczystą barierą.
W świecie ETAP-u.
Mieliście takie marzenia? Żeby w jednej chwili zniknęła nauczycielka, która jak na złość chce akurat nas zapytać? Albo wścibska i gderająca sąsiadka?
W małym miasteczku Perdido Beach marzenie się spełniło. W jednej chwili znikli wszyscy dorośli, wszyscy, który przekroczyli granicę 15 lat. Pozostały dzieci, które muszą przejąć stery świata, który pozostał. Nie jest to jednak wymarzone miejsce bez obowiązków, nakazów i zakazów. To świat przemocy i strachu.
Władzę przejmują osoby, których jedynym argumentem jest prawo silniejszego. Szerzy się terror, zaczynają pojawiać się stworzenia, którym daleko do normalności- latające węże, mówiące kojoty, atakujące koty.
Pojawia się jednak "naturalny przywódca" obdarzony mocą, ale i on nie zna odpowiedzi na wiele pytań. Nie jest pewny jutrzejszego dnia, a zegar odmierzający czas do jego urodzin tyka. Co się stanie, gdy zniknie? Co się stanie, z tymi co zostaną?
Dawno nie czytałam żadnej książki dla młodzieży, szczególności amerykańskiej, o których mam marne zdanie, wielokrotnie trafiając na różnego typu przejawy grafomanii. Tym razem jednak byłam bardzo przyjemnie zaskoczona. Książka zrobiła na mnie duże wrażenie i wciągnęła do tego stopnia, że 500 stronnicową powieść przeczytałam w ekspresowym tempie.
Cały czas coś się dzieje - miłość miesza się z nienawiścią, strach z przejawami bohaterstwa.
Jednak cały czas jest przerażająco, szczególnie, że bohaterami są bądź, co bądź dzieci. Dzieci, pozostawione samym sobie; walczące o przetrwanie z jednej strony, a z drugiej zabijające. Bohaterzy mieszają się z mordercami, a niewinni ( niemowlęta i przedszkolaki) stają się ofiarą niespełnionej ambicji i zbyt wysokiego ego.
Zachęcam Was do przejścia przez barierę ETAP-u, gdzie jako bezpieczny widz będziemy mogli przeżyć przygody przerażające, ale również fascynujące. Radzę tylko nie zaczynać przed ważnym egzaminem lub sprawdzianem - oblejecie .
Dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Moja młodsza siostra z pewnością doceni tę książkę, a że Święta blisko, to może na prezent?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zapewniam Cię, że i Tobie się spodoba :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą częśc i bardzo mi się podobała, ale jakoś szybko o niej zapomniałam i nie szukam kolejnych części ;)
OdpowiedzUsuńNie mam ochoty na tą książkę, chociaż prawdę mówiąc nie mam pojęcia dlaczego- w końcu brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńja mam na tę powieść niesamowitą ochotę.. jestem w bardzo długiej kolejce w bibliotece, ale jak na 'Igrzyska śmierci' się doczekałam to i na tą się doczekam, a jak nie to kupię sobie w Empiku.. bo jestem tej książki tak ciekawa, że prawię wychodzę z siebie.. xD
OdpowiedzUsuńpewnie masz mnie za nawiedzoną xP
Cały czas nęci mnie ta seria, ale jeszcze nie jestem do końca zdecydowana czy po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przeczytałam tylko pierwszy akapit recenzji, właśnie jestem w połowie. Jak na razie jest wciągająco i przygnębiająco. Nie czytałam "Kopuły" Kinga ani "Władcy much" Goldinga, ale skojarzenia nasuwają się same.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo na wieść o tej serii opierałam się tym książkom i to dość porządnie. W miarę czytania kolejnych to recenzji nabrałam ochoty na jej przeczytanie i zrobię to przy najbliższej okazji mimo, że nie przepadam zwykle za książkami dla młodzieży.
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzam się do przeczytania tej ksiązki, a teraz to już na pewno się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńPanna_Indyviduum: A gdzież tam! Ja też na niektóre książki mam straszną ochotę od zaraz ;).
OdpowiedzUsuńAgna: możesz doczytać spokojnie do końca. Starałam się nic nie zdradzić :)
Daria, Annie - zachęcam :)
O, u mnie też właśnie pojawiła się recenzja tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia do Twoich - podchodziłam do tej serii z dużym sceptycyzmem, bo nie jestem fanką ani literatury młodzieżowej (szczególnie amerykańskiej) ani powieści z gatunku fantasy. Jednakże okazało się, że "Gone" to bardzo przyjemny cykl, a przynajmniej pierwsza część zapowiada resztę w ciekawy sposób. Ja już zabrałam się za "Fazę drugą: Głód", jestem ogromnie ciekawa, co wydarzy się dalej.
Pozdrawiam!
Czytałam o Gone w gazecie i od tamtej pory mam na tę książkę chrapkę ;).
OdpowiedzUsuńTakich marzeń miałam pełno, więc może i sięgne;))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dotychczas wszystkie trzy tomy i mogę Cię zapewnić, że czytając najpierw "Głód" a później "Kłamstwa" nie zawiedziesz się. W kolejnych częściach akcja rozwija się jeszcze bardziej - aż ciężko się oderwać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przeczytałam pierwszą część, ale na tym zakończyłam przygodę z tą serią. Może kiedyś do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po tą serię ;) Chociaż przyznaję, że z lekkim sceptyzmem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam tę książke i podobała mi się, jednak miałam ciagłe wrażenie że to produuk stworzony po komercję. Książka jest tak dopracowana, tak idealnie napsana, że jest to az nieludzkie.
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam zamiar sięgnąć po tą pozycję , ale jakoś o niej zapomniałam . Po twojej recenzji na pewno ją przeczytam . Czekam na kolejną porcję przemyśleń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
właśnie pożyczyłam trzecią fazę z biblioteki, bo tylko na nią się natknęłam. zobaczymy, czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńElina: również uważam, że miejsce na listach bestsellerów o niczym nie swiadczy. A szczerze powiedziawszy w moim odczuciu nawet trochę dyskredytuję, bo doskonale zdaję sobie sprawę w jaki sposób na taką listę się trafia...
OdpowiedzUsuńO ile się dobrze domyślam to jakaś seria książek? Opis od razu mi się spodobał, więc po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńDodaję tak w ogóle do obserwowanych. Teraz dopiero przypomniało mi się, że Twój blog był jednym z pierwszych recenzenckich, które zobaczyłam:P
OdpowiedzUsuńStrzeliłaś w 10:P właśnie Twój blog skłonił mnie do założenia swojego;p
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę to chyba nakanapie, nie pamiętam już;p
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa książka zagościła w Twoich rękach, oczach i duszy bo przecież tym wszystkim czytamy. Książka, której nie znam a zapewne, jak mogę przypuszczać, jeszcze przez długi czas poznać nie zdołam.
OdpowiedzUsuńLecz dzięki Twej recenzji Elino widzę, że autor poruszył tu ciekawy problem, jaki przewijał się przez literaturę już od dawna - pajdokracja czyli rządy dzieci.
Musi to być mądra książka, bo często próbuje się wmówić ludziom, że wolność to totalna swawola a z tego, co napisałaś wynika, że książka przeczytana przez Ciebie właśnie porusza ten problem.
PS. Czytałaś "Pannę Nikt" Tomka Tryzny? Myślę, że dość podobna i niesamowicie poruszająca, głęboko psychologiczna, przez niektórych zaliczana też do literatury młodzieżowej lecz tak uderzająca, że przed 15. rokiem życia nie ośmieliłbym się dać żadnemu ludzkiemu Bytowi do ręki tej pozycji. Ale polecam - jeśli jeszcze jest gdzieś miejsce na Twej liście do przeczytania :)
Serdeczne pozdrowienia - Marynarz ;)
U mnie leży na półce i oczekuje na swoją kolejkę :)
OdpowiedzUsuńMarynarzu, dziękuję za taki długi i wartościowy komentarz. Po "Pannę Nikt" na pewno sięgnę, aczkolwiek kiedy uporam się z ostatnim stosem prezentowanym i tym nieprezentowanym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Elina
Oj, od dłuższego czasu czekam i szukam czasu na tą książkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do "Czytanych blogów" :)
Charlotte